Egipscy dziennikarze, powołujący się na bliskich współpracowników byłego prezydenta, twierdzą, że Mubarak podczas swojego czwartkowego, ostatniego przemówienia do narodu dwa razy tracił przytomność. Natomiast piątkowe wystąpienie, w którym dyktator zrezygnował ze stanowiska, miało być nagrane już wcześniej.
Nikt nie wie, gdzie obecnie przebywa były prezydent. Niektóre źródła mówią, że Mubarak swoich ostatnich dni dożywa w luksusowej posiadłości w nadmorskim kurorcie Szarm-el-Szejk. Część mediów twierdzi jednak, że schorowany dyktator leczy się w klinice w Niemczech. Komentatorzy ironicznie zastanawiają się, czy Mubaraka, który podczas 30 lat rządów na swoich kontach, dzięki korupcji, zgromadził 70 miliardów dolarów, będzie... stać na leczenie w Niemczech.
Tak czy inaczej nad jego finansami zbierają się czarne chmury. Szwajcarzy w swoich bankach zamrozili jego konta, a Brytyjczycy szykują się do tego samego. Na pewno jednak coś zostanie rodzinie dyktatora. Nieoficjalnie mówi się, że Mubarak tak długo zwlekał z ustąpieniem, bo przelewał majątek za granicę.