4 października 2020 roku 21-letni Abdullah al H. H. dźgnął nożem parę gejów z Nadrenii Północnej-Westfalii w Dreźnie. 55-letni Thomas L. zmarł, a jego partner Oliver L. ledwo przeżył atak nożownika. „To czyn, który wprawia w osłupienie” - powiedział sędzia Hans Schlueter-Staats, opisując, jak oskarżony zaatakował dwie zupełnie mu nieznane osoby, aby je zabić.
WAŻNE Benedykt XVI wysłał list do Częstochowy. Dosadne słowa! Porównał sytuację w Polsce i w Niemczech
Po śmiertelnym ataku nożem na parę gejów w październiku 2020 roku Wyższy Sąd Okręgowy w Dreźnie nałożył maksymalny wyrok dla 21-letniego Syryjczyka Abdullaha al-H. H. Sędzia stwierdził, że Abdullah al-H. H. ma zakorzenioną skłonność do popełniania morderstw, dlatego skazał go na dożywocie. Zaskakuje jednak mowa jednego z sędziego, który odwoływał się do wiary al-H.H.
„Obiecał sobie krótką, wygodną i łatwą drogę do raju, choć to brzmi perwersyjnie” - powiedział Schlueter-Staats. „Nie ma to nic wspólnego z Bogiem, tylko z egoizmem. W zasadzie nie obchodziło go, kogo zabił. Nawet gdyby uczynił tych dwóch mężczyzn ofiarami swojej głęboko zakorzenionej homofobii, mogłoby się to przytrafić każdemu” - powiedział. Jak donosi „Spiegel” sędzia przewodniczący Hans Schlueter-Staats na sam koniec wybrał nietypową i bardzo osobistą próbę dotarcia do oskarżonego. „Pan al- H. H. ma zakorzenioną skłonność do popełniania morderstw” - zaczął sędzia. „Być może nie jest to fundamentalne i nie można na nie wpływać przez cały czas, ale w tej chwili nic nie wskazuje na to, by mógł uwolnić się od swojej „aberracji religijnej”, „złudzenia religijnego”. Oskarżony jest zagrożeniem dla ogółu społeczeństwa” - stwierdził sędzia. „Sam jestem wierzący i dlatego mówię: to, co zrobiliście, było naprawdę bluźnierstwem” - powiedział sędzia, według którego Abdullah al-H. H. nadużył imienia Boga. „Jest to z pewnością grzech, którego nie można przekroczyć” - dodał.