Jak tłumaczą, robili to w poszukiwaniu przecieków prasowych. Pracownicy naukowi są wprost oburzeni. Nie zostali bowiem wcześniej poinformowani o tym, że ich korespondencja będzie prześwietlana. Jak podaje Boston Globe, dziekani kontrolowani przez administrację wchodzili w skład specjalnego komitetu (Harvard’s Administrative Board) zajmującego się rozwiązaniem skandalu związanego z oszustwami na uniwersytecie i ściąganiem podczas egzaminów, do którego doszło w ubiegłym roku. Według wstępnych ustaleń dziennikarzy chodziło jedynie o korespondencję służbową. Rzecznik Harvardu nie skomentował prasowych doniesień.
Na Harvardzie inwigilują wykładowców
2013-03-11
19:50
Pracownicy administracji na Uniwersytecie Harvarda potajemnie czytali i przeszukiwali maile 16 dziekanów pracujących na uczelni.