Łazik Perseverance zrobił sobie na Marsie selfie z dronem Ingenuity

i

Autor: PAP/EPA Łazik Perseverance zrobił sobie na Marsie selfie z dronem Ingenuity

Na Marsie jest rzeka i jezioro! Przełomowe odkrycie łazika Perseverance

2021-10-17 10:55

Marsjański łazik Perseverance (ang. Wytrwałość), który został wystrzelony w ramach misji badawczej amerykańskiej agencji kosmicznej NASA, potwierdził obecność jeziora i rzeki na Czerwonej Planecie oraz zebrał dwie spośród 40 próbek. Kosmiczny pojazd przejechał już 2,6 km, wystrzelono go w kosmos w lutym bieżącego roku. Persevance to zaawansowany robot wielkości samochodu, przemierza dno marsjańskiego krateru Jezero. Zdaniem naukowców przed laty właśnie w tym miejscu znajdował się zbiornik wodny. Dane dostarczone przez łazik potwierdzają te przypuszczenia, choć oczywiście dzisiaj zarówno rzeka, jak i jezioro, są już wyschnięte.

Łazik wylądował na powierzchni planety w lutym, maszyna przemierza dno szerokiego na 45 kilometrów krateru Jezero. Zdjęcia orbitalne pokazały wcześniej obiekt na terenie krateru, który członkowie zespołu misji zinterpretowali jako deltę – miejsce, w którym rzeka uchodziła do jeziora około 3,7 mld lat temu, odkładając osady, które mogą zawierać dowody na istnienie starożytnych marsjańskich mikrobów, o ile te kiedykolwiek istniały.

"Nawet bez pojechania gdziekolwiek łazik był w stanie rozwiązać jedną z wielkich niewiadomych, a mianowicie to, czy krater był kiedyś jeziorem" – przekazał współautor badania Benjamin Weiss, profesor planetologii w Massachusetts Institute of Technology, cytowany przez portal Space.com.

W nowym badaniu, które zostało opublikowane 7 października w czasopiśmie "Science", naukowcy przeanalizowali zdjęcia, które Perseverance zrobił w okolicach tej domniemanej delty. Uchwyciły one wąwóz nazwany Kodiakiem, gdzie zespół dostrzegł wyraźne warstwy osadów, jakie mogły zostać naniesione tylko przez rzekę wpadającą do jeziora. Obecnie Jezero jest zupełnie wyschnięte, tak jak pozostała powierzchnia Czerwonej Planety. Najnowsze zdjęcia dają jednak szansę na poznanie historii wody na Marsie. Ukazują one m.in. duże głazy, niektóre o szerokości 1,5 metra, w górnych (młodszych) warstwach delty Jezero. Jak ocenili członkowie zespołu badawczego, do transportu tak dużych skał potrzebny był potężny przepływ, prawdopodobnie powódź, która przenosiła do 3000 metrów sześciennych wody na sekundę.

Perseverance ma dwa główne zadania podczas swojej misji kosztującej 2,7 mld dolarów: szukanie śladów przeszłego życia mikrobiologicznego na Marsie oraz gromadzenie i przechowywanie kilkudziesięciu próbek, które zostaną później przebadane na Ziemi. Kolejne misje NASA we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) wyślą na Marsa sondę, by zebrała te próbki z powierzchni i przetransportowała je na Ziemię w celu pogłębionej analizy. Będą to pierwsze fragmenty Marsa dostępne dla naukowców w ziemskich laboratoriach, nie licząc meteorytów marsjańskich.

Misja Perseverance ma obejmować dwa ważne testy technologiczne. Do łazika przyczepiony jest dron, który spróbuje wykonać kilka próbnych lotów w marsjańskiej atmosferze, co pozwoli sprawdzić, na ile efektywny może być taki sposób eksploracji planety. Jeśli testy wypadną pozytywnie, być może przyszłe misje bezzałogowe, a także zapowiadana na przyszłość misja załogowa, będą mieć na wyposażeniu drony. Niezwykle ważny dla ewentualnej misji załogowej będzie też test efektywności wytwarzania tlenu ze składników atmosfery Marsa.

Łazik zebrał już dwie z planowanych kilkudziesięciu próbek, które zostaną przywiezione na Ziemię przez wspólną kampanię NASA i ESA, być może już w 2031 r. W planach misji są kolejne wiercenia: w ciągu roku łazik ma zebrać około 40 próbek o łącznej wadze około jednego kilograma.

SuperNova LIVE: już jutro Roksana Węgiel w SuperNova LIVE!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki