Jak sama przyznaje, 38-letnia artystka Brocarde, zawsze była sceptyczna w odniesieniu do zjawisk paranormalnych i duchów. Do czasu, aż znalazła swojego. Jak donosi East News, piosenkarka podzieliła się informacjami na temat swojego związku z 35-letnim, przedwcześnie zmarłym wiktoriańskim żołnierzem, który przedstawił się jako Edwardo. Kobieta opisuje ich pierwsze spotkanie. Edwardo pojawił się w jej sypialni pewnej burzowej nocy, gdy przez uderzenia piorunów i wcześniejszą kłótnię z przyjacielem kobieta nie mogła zasnąć. Opisuje to tak: "Nagle znikąd poczułam ciepło w moim sercu, dotknęłam mojej klatki piersiowej, a uczucie ciepła objęło całe moje ciało. Czułam czyjąś obecność. Chciałam zapalić lampkę, ale wtedy ktoś chwycił mnie za rękę. Poczułam dreszcze. Wtedy on przedstawił się jako Edwardo".
Od tamtej pory Edwardo pojawia się u kobiety regularnie. Razem spędzają czas, grają w szachy, przekomarzają się, chodzą razem na spacery, jadają kolacje przy świecach, a nawet uprawiają seks. Wg LADBible, kobieta miała wyznać, że orgazmy z jej kochankiem mrożą krew w żyłach. Jednocześnie czuje się przy nim bardzo spokojnie i bezpiecznie.
Artystka z Wielkiej Brytanii boi się tylko jednej rzeczy w odniesieniu do swojego związku. Obawia się, że oczekiwania Edwardo wobec niej będą tak duże, że pewnego dnia zabije ją, by ona też była duchem.