Skandal goni skandal... W jednej z wiadomości wysłanej do szefa kampanii Clinton Johna Podesty, Brazile pisze, że „dostaje czasami wcześńiej pytania”, które w organizowanej przez CNN debacie będą zadane kandydatom do nominacji prezydenckiej: Hillary Clinton i senatorowi Bernie Sandersowi. Podała jako przykład pytanie o karę śmierci i zapowiedziała, że przyśle „kilka dalszych”. Gdy to wyszło na jaw, Brazile tłumaczyła, że został zdobyty przez Wikileaks przy pomocy hakerów działających na zlecenie Rosji. Ale kilka dni później wyszedł na jaw kolejny mail Brazile do Podesty. Zawiadomiła w nim, że w czasie debaty padnie pytanie o głośny skandal z zanieczyszczeniem wody w miejscowości Flint w stanie Michigan i zada go kobieta, której rodzina zachorowała z tego powodu na ołowicę (zatrucie ołowiem). Pytanie faktycznie padło... Po tych rewelacjach, zarząd CNN oznajmił, że zerwał współpracę z Brazile.
Na tydzień przed wyborami kolejny skandal w kampanii prezydenckiej. Hillary wiedziała o co ją zapytają?!
2016-11-02
1:00
Nie dziwne, że tak dobrze wypadała i uzyskała nominację... Z opublikowanych przez Wikileaks kolejnych maili wynika, że Hillary Clinton znała pytania jakie zostaną jej zadane podczas prezydenckich debat z kandydatami jej partii walczącymi o nominację. Skąd? Otrzymała je od Donny Brazile, czołowej działaczki Partii Demokratycznej oraz komentatorki stacji CNN, która to natychmiast zerwała z nią współpracę.