Władze Nowego Jorku i okolicznych stanów przygotowują się na najgorsze... W pogotowiu są już pługi śnieżne oraz setki ton soli... Włodarze miasta opracowują również ewentualne plany awaryjne dla transportu miejskiego, który w piątek może nie funkcjonować najlepiej. A wszystko przez zapowiadane potężne opady śniegu. Według synoptyków, miejscami może spaść ponad 25 centymetrów białego puchu!
Uczucie przenikliwego zimna będzie potęgował silnie wiejący marznący wiatr. Pierwsze opady śniegu zapowiadane były już na czwartkowy wieczór. Z kolei prawdziwa śnieżna burza ma nadejść w piątek. Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo apeluje do mieszkańców, aby w piątek korzystali z transportu miejskiego, ponieważ większość dróg może być nieprzejezdna. Osoby starsze powinny przetrwać śnieżną burzę, nie wychodząc z domów. Pracownicy Departamentu Transportu zapewniają, że zrobią wszystko, aby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy to na ośnieżonych drogach na Long Island Expressway w wyniku śnieżycy utknęły setki samochodów.
Tymczasem jak podaje CBS News, pogoda już od początku tygodnia paraliżuje inne części Stanów Zjednoczonych. Najgorzej jest w Chicago, gdzie od środy przybyło kilka centymetrów śniegu. Z powodu złej aury amerykańskie lotniska odwołują loty, a służby drogowe wyjeżdżają do akcji. Pogorszone warunki są niezwykłym utrudnieniem dla ruchu lotniczego. W samym tylko Chicago uziemiono ponad 600 lotów. Niestety synoptycy nie prognozują szybkiej poprawy warunków atmosferycznych. Według prognoz śnieżyce utrzymają się przez kilka najbliższych dni. Osoby, które w najbliższych dniach wybierają się w podróż samolotem, powinny przez wyjściem z domu sprawdzić czy lot odbędzie się bez zakłóceń.