Brytyjski historyk ostrzega przed apokaliptyczną przyszłością i wzywa do przygotowań. Poza nową pandemią zagrażają nam wojna atomowa i sztuczna inteligencja
Ludzkości zagraża kolejna pandemia - takie ostrzeżenia raz na jakiś czas przewijają się w zachodnich mediach i w wypowiedziach polityków. Rzeczywiście może dojść do powtórki sytuacji z 2020 roku w jeszcze gorszym wydaniu, a może to tylko straszenie? Niedawno podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos szef WHO Tedros Ghebreyesus wezwał kraje na całym świecie do podpisania "traktatu pandemicznego” w celu zwalczania "choroby X", która może być nawet 20 razy bardziej śmiercionośna niż Covid-19. Co to za choroba? Tego szef WHO jeszcze nie wie sam, ale jest zdania, że trzeba dmuchać na zimne. "Historia nauczyła nas, że musimy przewidywać nowe zagrożenia. Brak przygotowania sprawia, że świat jest przygotowany na porażkę" - powiedział dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia. Teraz w podobnych słowach wypowiada się brytyjski historyk, dr Steve Davies. O jego nowej książce pod niezbyt optymistycznym tytułem "Apocalypse Next" ("Wkrótce apokalipsa") napisanej dla Institute of Economic Affairs pisze "Daily Star".
"Globalne ryzyko katastrof to coś, co wszyscy powinniśmy traktować poważnie"
Dr Steve Davies uważa, że kolejna pandemia jest "nieunikniona", a jakby tego było mało, także wojny nuklearne i sztuczna inteligencja poważnie zagrażają naszej planecie. Ale nie są to same złowieszcze przewidywania, ale też wezwania do odpowiednich przygotowań, które mogą sprawić, że złagodzimy skutki tytułowej apokalipsy, choć następnej pandemii nie unikniemy. Przygotowania powinni zdaniem historyka poczynić głównie ekonomiści. "Globalne ryzyko katastrof to coś, co wszyscy powinniśmy traktować poważnie – nie w sensie ciągłego zamartwiania się nimi, ale poprzez podejmowanie środków, aby im zapobiec lub zmniejszyć ich skutki, gdyby miały miejsce. Takie postępowanie rodzi pytania o koszty i kompromisy, dlatego potrzebna jest pomoc ekonomistów" - wzywa dr Davies.