Któregoś dnia zauważył wystawiony na swoje nazwisko list gończy. Oczywiście było tam też jego zdjęcie. Dumny kryminalista... udostępnił plakat na swoim Facebooku. "Ha ha, uwielbiam to!" - skomentował.
Patrz: Facebook "umrze" za trzy lata! Zuckerbergowi nie będzie do śmiechu...
Po 45 minutach tajemnicza wirtualna piękność zaproponowała złodziejowi randkę. Oczywiście się zgodził. Nie wiedział, że to nie napalona fanka, tylko policjant. Próżny bandyta wylądował w areszcie.