Niedzielna rzeź w kościele w Sutherland Springs w Teksasie pochłonęła 26 żyć. Z rąk 26-letniego szaleńca zginęli m.in. 18-miesięczne dziecko, kobieta w ciąży i 77-letni staruszek. Kolejne 24 osoby walczą o życie i zdrowie w szpitalu, a świat całej lokalnej społeczności legł w gruzach. Teksańska masakra to jedna z pięciu najkrwawszych strzelanin w USA, która razem z najgorszą w dziejach strzelaniną w Las Vegas (58 zabitych) sprawia, że jest to najczarniejszy rok w całej amerykańskiej historii.
Tak wynika z bazy danych prowadzonej przez magazyn Mother Jones, który rejestruje wszystkie masowe strzelaniny, posługując się federalną definicją takich incydentów zatwierdzoną przez prezydenta Obamę w 2013 r. Obejmuje więc strzelaniny w miejscach publicznych, w których śmierć poniosły co najmniej trzy osoby. Według tych statystyk liczba zabitych w wyniku takich zajść w tym roku to 112 osób. Liczba rannych w tegorocznych strzelaninach dobiła do aż 531.
Szokujące są również liczby wszystkich śmierci przy użyciu broni palnej w USA. W ciągu roku życie w ten sposób traci 33,5 tys. Amerykanów, z czego aż 21 tys. ginie, samemu odbierając sobie w ten sposób życie.