Do wzruszającej ceremonii doszło w Londynie. Panna młoda Elleanor Pursglove (8 l.) ubrana w białą sukienkę i z welonem przypiętym do włosów usiadła obok konającego przyjaciela. Mama dziewczynki perfekcyjnie odegrała rolę księdza, państwo młodzi wymienili się obrączkami, po czym zamiast się pocałować - spojrzeli na siebie wymownie. Na koniec dostali nawet specjalny certyfikat potwierdzający, że od tej pory są mężem i żoną. - Reece i Elleanor byli przyjaciółmi od lat i mój synek zawsze powtarzał, że chce ją poślubić. Ich przyjaźń była naprawdę bardzo mocna... - powiedziała Lorraine, mama chłopca.
- Po "ślubie" mój synek był taki szczęśliwy i spokojny. Powiedział mi nawet, że teraz może spokojnie odejść... - dodała wzruszona matka. Rzeczywiście, świeżo upieczony "mąż" zmarł kilka godzin po całej ceremonii, a jego ukochana żona została w ten sposób najmłodszą wdową na świecie.