Konkretnie ze sposobem radzenia sobie z nim. Jak donosi NY1, miejska agencja New York City Housing Authority (NYCHA) nie radzi sobie z grzybem na sufitach i ścianach apartamentów, w których mieszkają tysiące nowojorczyków. Skargi lokatorów są bardzo często ignorowane albo trzeba bardzo długo czekać na interwencję. Kiedy już do niej dojdzie, to niestety - jak mówią mieszkańcy - jest ona bardzo powierzchowna. Sprowadza się do zamalowania pleśni farbą, co nie likwiduje problemu - grzyb bardzo szybko znów wychodzi na powierzchnię. Lokatorzy, zwłaszcza starsi i ci z małymi dziećmi, są bardzo zaniepokojeni sytuacją, bowiem pleśń w mieszkaniu może doprowadzić do wielu schorzeń.
Najpierw ołów, teraz pleśń
Znowu afera w zarządzanych przez miasto osiedlach mieszkaniowych. Po skandalu z fałszowaniem raportów dotyczących obecności ołowiu w farbach użytych do malowania ścian apartamentów teraz pojawił się problem z pleśnią.