Mimo że słupki rtęci będą wskazywać 1 st. F, to odczuwalna temperatura w sobotę wyniesie nawet minus 20 st. F! W niedzielę - jak zapowiadają synoptycy AccuWeather - może być podobnie. Czwartkowo-piątkowy atak śniegu i mrozu został nazwany "bomb cyclon". Szkoły, które z uwagi na śnieg zostały zamknięte w czwartek, w piątek mimo temperatury w okolicach 1 st. F były już otwarte. Przez zawieruchę pozamykano też nowojorskie lotniska, ale regularne loty wznowiono w piątek około siódmej rano.
Z wstępnych ocen wynika, że na metropolię spadła ponad stopa śniegu. Mrozy utrzymają się do końca weekendu, potem lekko odpuszczą. Najgorsze, że przy takim ziąbie na zewnątrz niektórzy nowojorczycy marzną w swoich domach. Mowa o lokatorach budynków zarządzanych przez miasto, gdzie zarządcy zaniedbali sprawę ogrzewania i dostępu do ciepłej wody.
Atak zimy dał się we znaki nie tylko w Nowym Jorku i okolicach. Z mrozami zmaga się nawet Floryda, gdzie z zimna z drzew zaczęły spadać. iguany.