Tajfun uderzył w część archipelagu Filipin. Najbardziej daje się we znaki na wybrzeżu dwóch wysp: Samar i Leyte. Leżą one w rejonie odległym o kilkaset kilometrów od stolicy kraju - Manili.
W środkowych Filipinach został wstrzymany transport morski i powietrzny. Zamknięto też szkoły, urzędy i sklepy. Szpitale, wojsko i służby ratownicze są postawione w stan ciągłej gotowości.
PRZECZYTAJ TEŻ: Polka wśród ofiar huraganu w Wielkiej Brytanii!
Apogeum ataku tajfunu przewidziane jest na piątek sobotę. Potem skieruje się on zapewne na Morze Południowochińskie. Są tylko niewielkie szanse, że zagrozi położonej na północ od jego trasy Manili.
Jeszcze przed nadejściem tajfunu, z obszarów najbardziej narażonych ewakuowano ponad 120 tysięcy mieszkańców.