NAJWAŻNIEJSZE TEZY RAPORTU MAK:
- Lot z 10 kwietnia był lotem cywilnym, określanym w rosyjskim prawie jako: "jednorazowe zagraniczne wykonanie transportu osób". W tym przypadku pilot samodzielnie decyduje o lądowaniu.
- Dowódca załogi major Protasiuk jako jedyny z załogi znał na odpowiednim poziomie język rosyjski.
- W kokpicie Tu-154M były dwie osoby nie należące do załogi. Pierwsza to generał Andrzej Błasik, druga to dyrektor protokołu dyplomatycznego Mariusz Kazana.
- We krwi gen. Andrzeja Błasika wykryto alkohol – 0,6 promila.
Przeczytaj koniecznie: Raport MAK: Gen. Andrzej Błasik miał 0,6 promila alkoholu: „Jeśli my tu nie wylądujemy on będzie się mnie czepiał”
- Załoga wiedziała o bardzo złych warunkach pogodowych na lotnisku w Smoleński. O widoczności nie przekraczającej 200 m. informowali pilotów ich koledzy z samolotu JAK-40
- Piloci podchodzili do lądowania za szybko, a samolot był na zbyt dużej wysokości
- Jeden z wysokościomierzy był nie poprawnie skalibrowany. Przekłamanie mogło wynosić nawet 180 metrów
- Piloci nie reagowali na ostrzeżenia systemu TAWS
- Piloci nie zareagowali na wezwanie wierzy na poderwanie maszyny
- W kabinie polotów mogła panować olbrzymia presja. Była tam Gen. Błasik – bezpośredni przełożony pilotów. W pewnym momencie z jego ust pada zdanie: Nie wiem, ale jeśli my tu nie wylądujemy on będzie się mnie czepiał