Na placu Błotnym, w sercu rosyjskiej stolicy, 40 tys. ludzi skandowało: "Precz z Putinem!". Rosyjskie władze są w szoku, bo do tej pory nikt nie śmiał podnieść ręki na wszechwładnego "cara" Władimira Putina (59 l.). Rosjanie wściekli się po ujawnieniu fałszerstw, do jakich doszło podczas wyborów parlamentarnych 4 gru-dnia, które wygrała partia Putina Jedna Rosja. W pobliżu Kremla w sobotę pojawili się przedstawiciele wszystkich sił opozycyjnych. Ramię w ramię demonstrowali radykalni komuniści i zatwardziali liberałowie. Wszyscy domagali się unieważnienia wyborów. Najwyraźniej Putin przestraszył się masowych protestów, bo na ulice stolicy wysłał ponad 50 tys. policjantów, funkcjonariuszy policyjnych sił specjalnych OMON i żołnierzy. Podobne protesty odbyły się też w wielu innych miastach Rosji.
Największy protest w Rosji od czasu rewolucji. 40 tys. ludzi zebrało się na placu Błotnym
2011-12-12
3:00
To, co jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się nie do pomyślenia, stało się faktem. W weekend przez Moskwę przetoczyła się demonstracja, jakiej w Rosji nie było od czasów rewolucji październikowej.