Od kilku dni na giełdzie, tak nowojorskiej jak i światowych, mają miejsce olbrzymie wahania kursów. Wszystko rozpoczęło się od niepokojących doniesień na temat stanu gospodarki i wartości waluty Chin. Spowodowane tym potężne tąpnięcia na azjatyckiej giełdzie, wpłynęły na nastroje na całym świecie. Na szczęście po czarnym poniedziałku, kiedy przy zamknięciu sesji Dow Jones miał blisko minus 600 punktów, Ludowy Bank Chin ogłosił obniżkę stóp procentowych i redukcję stopy rezerwy obowiązkowej dla banków, a to z kolei poprawiło humory na giełdach.
Środa była szczególnie dobrym dniem dla nowojorskich maklerów, gdyż zamknęli dzień wzrostami, ze wskaźnikiem Dow Jones na poziomie plus 619 punktów. Był to tym samym najwyższy jednodniowy wzrost notowany na Wall Street od 4 lat. Czwartkowa sesja również rozpoczęła się od wzrostów, przed południem Dowe Jones wynosił plus 202 punkty.
Najwyższy jednodniowy wzrost notowań od 4 lat. Wesoło na Wall Street
Nowojorscy maklerzy mieli wielki powód do radości. A właściwie aż 619 powodów. Na tylu punktowym plusie znalazł się wskaźnik Dow Jones, kiedy zamykali środową sesję. Czwartek również rozpoczął się wzrostami - czyli też na wesoło.