Książę Harry i Meghan Markle chcą nakręcić melodramat o bohaterach, którzy są zupełnie jak oni sami. Przemycą nowe rewelacje o swojej miłości?
Książę Harry i Meghan Markle póki co nie mogą odnaleźć się w Stanach Zjednoczonych. Kiedy opuszczali brytyjską rodzinę królewską na początku 2020 roku, wydawało się, że w USA będą gwiazdami, a Meghan Markle zasłynie jako aktorka i aktywistka charytatywna. Jednak praktyka okazała się zupełnie inna niż teoria. Meghan i Harry są nieustająco krytykowani i wyśmiewani zarówno w mediach, jak i w komentarzach pod artykułami na ich temat. Spotify zerwało z nimi lukratywny kontrakt, a nieoficjalne doniesienia mówiły o ich niekompetencji i lenistwie. Mimo to Meghan Markle i książę Harry nadal chcą podbić Hollywood. Według The Sun przepustką do wielkiej kariery ma być dla nich ekranizacja pewnej powieści. Nie jest to jednak powieść napisana przez Meghan ani przez Harry'ego. Chodzi o książkę "Meet Me At The Lake" ("Spotkajmy się nad jeziorem") autorstwa Carley Fortune. Powieść ta jest niezwykle popularna w USA i sprzedała się tam ponad 30 tysiącach egzemplarzy.
Bohaterowie "Meet Me At The Lake" przypominają Meghan i Harry'ego. Dlatego Sussexowie chcą zekranizować tę książkę
Czemu Sussexowie zwrócili uwagę na tę książkę? Otóż jej fabuła w zdumiewający sposób przypomina właśnie losy książęcej pary. Bohaterowie "Meet Me At The Lake" to para zakochanych, którzy poznali się po trzydziestce, rodzic jednego z nich zginął w wypadku samochodowym niczym księżna Diana, do tego jedno z nich ma za sobą kłopoty z narkotykami i alkoholem, zupełnie jak książę Harry. Akcja rozgrywa się w dodatku w Toronto, gdzie Meghan Markle kręciła serial Suits. Sussexowie za 3 miliony funtów kupili prawa do ekranizacji powieści i chcą odnieść tym filmem sukces. Czy im się uda? Czas pokaże.