- Udało się niemożliwe. Razem z Elizabeth Revol i Denisem Urubko u podstawy ściany Diamir. Jestem zmęczony ale bardzo szczęśliwy. Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Przykro mi ale nie mieliśmy żadnych szans pomóc Tomkowi - napisał Adam Bielecki.
W skład ekipy ratunkowej wchodzili członkowie zimowej wyprawy na K2 - szczytu oddalonego o prawie 200 km w linii prostej od Nanga Parbat. Na akcję udali się: Adam Bielecki, Denis Urubko, Jarosław Botor i Piotr Tomala. Dotarli oni na miejsce około 13:00 czasu polskiego. Na szczycie zapadał już wtedy zmrok. Ekipa podzieliła się na dwa zespoły. Pierwszy, czyli Denis i Adam poruszali się szybciej - szli "na lekko". Mieli przy sobie jedynie rzeczy potrzebne, żeby pomóc Elisabeth i Tomkowi (tlen i lekarstwa). Druga dwójka podążała za nimi i szła "na ciężko". Około 22:00 wspinacze spotkali schodzącą ze szczytu Elisabeth Revol. Warunki atmosferyczne się pogarszały, dlatego zdecydowano o zejściu z Nanga Parbat i zakończeniu akcji ratunkowej.
ZOBACZ TAKŻE: Nanga Parbat. Nowe informacje o stanie zdrowia Elisabeth Revol