Aż trzy miliony euro ukradł pracownik firmy konwojenckiej we Francji. Wcześniej informowano, że konwojent ukradł milion euro. Sprawca spokojnie odjechał z pieniędzmi sprzed agencji bankowej. Do zdarzenia doszło w imigranckim getcie w Aubervilliers pod Paryżem. Jak podaje rmf24.pl - worki z pieniędzmi transportowane były przez trzech konwojentów. Dwóch z nich weszło do agencji bankowej. Kiedy wyszli okazało się, że furgonetka zniknęła, podobnie jak trzeci konwojent, który siedział za jej kierownicą. Według świadków mężczyzna spokojnie odjechał.
Brano pod uwagę także inną hipotezę. Funkcjonariusze przypuszczali, że furgonetkę z pieniędzmi mogli przechwycić bandyci, którzy wzięli konwojenta za zakładnika. Świadkowie twierdzą że było inaczej. Nic nie wskazuje na to, by konwojent był przez kogoś do czegokolwiek zmuszany. Pusta furgonetka została odnaleziona pół kilometra dalej.