Światowa Organizacja Zdrowia podała, że zginęło 70 osób, a ponad 1000 odniosło obrażenia. O ludobójczy zamach oskarżany jest reżim prezydenta Baszara al-Asada (52 l.). Niestety, nie będzie nowego dochodzenia mającego ustalić odpowiedzialność za ataki chemiczne w Syrii. We wtorek Rosja zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ amerykańską rezolucję w tej sprawie. Prezydent USA rozważa "wszystkie opcje" odpowiedzi na użycie broni chemicznej, w tym zbombardowanie pozycji wojsk rządowych. Jednak ambasador Rosji w Libanie już zapowiedział, że "każdy amerykański pocisk odpalony w stronę Syrii zostanie zestrzelony". Skomentował to Donald Trump, który na Twitterze ostrzegł Kreml, aby "był gotów". - "Nie powinniście być partnerem dla Zwierzęcia Zabijającego Gazem, którego bawi zabijanie swoich ludzi" - napisał.
Napięcie po ataku chemicznym. USA i Rosja szykują rakiety
2018-04-12
4:00
W sobotę wieczorem na szpital i sąsiadujący z nim budynek w mieście Duma w Syrii spadły bomby chemiczne. W męczarniach umierali dzieci i dorośli.