Książki Jurgena Rotha wywołały w Polsce niemałą sensację. Autor "Tajnych akt. Smoleńsk" sugerował, że 10 kwietnia w 2010 roku doszło do zamachu. Pisarz powoływał się w publikacji na informacje niemieckiego agenta BND. Wniosek jest jasny: Rosjanie zorganizowali zamach na prezydencki samolot, ponieważ bali się oni, że po odkryciu złóż gazu łupkowego w Polsce, nasz kraj uniezależni się od Rosji. - Po zapoznaniu się z badaniami i zebranymi informacjami skłaniam się ku temu, że to nie był zwykły wypadek. Bo rosyjskie władze kłamały, polskie też ukrywały przed społeczeństwem część prawdy. I to właśnie w książce wykazuję - mówił Roth w wywiadzie dla RMF FM.
Jurgen Roth zmarł w wieku 72 lat po długiej chorobie. Walczył z rakiem.
Czytaj: Książka Jürgena Rotha o katastrofie smoleńskiej. Co w niej naprawdę jest?