Jasne stanowisko USA: NATO nie dla Ukrainy
W środę, 12 lutego, w siedzibie NATO w Brukseli, doszło do spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Stanowisko strony amerykańskiej z pewnością nie było tym, jakiego oczekiwali Ukraińcy walczący z najeźdźcami z Rosji. Sekretarz obrony USA Pete Hegseth oznajmił, że - zdaniem władz Stanów Zjednoczonych - członkostwo Ukrainy w NATO jest „nierealne”. Dodał natomiast, że możliwe jest porozumienie pokojowe pomiędzy Ukrainą a Rosją. - Przystąpienie Ukrainy do Sojuszu nie będzie realnym celem w ramach ewentualnego porozumienia pokojowego, wynegocjowanego przez Kijów i Moskwę – przyznał szef Pentagonu.
Hegseth dodał, że „pogoń za tym iluzorycznym celem tylko przedłuży wojnę i spowoduje więcej cierpienia”. - Zamiast tego Ukraina powinna otrzymać wszelkie gwarancje bezpieczeństwa - oznajmił.
Polityk ocenił, że należy też skłonić Rosję i Ukrainę do rozpoczęcia rozmów pokojowych, a USA są chętne, by pomóc tym państwom osiągnąć ten cel.
Polecany artykuł:
USA nie wyślą wojsk do Ukrainy
Amerykański minister obrony powiedział ponadto, że trwały pokój dla Ukrainy musi obejmować solidne gwarancje bezpieczeństwa, nie zagwarantują ich jednak siły amerykańskie, ponieważ USA wykluczają wysłanie do Ukrainy swoich wojsk.
Zdaniem Hegsetha przestrzeganie gwarancji bezpieczeństwa powinno być wspierane przez rozmieszczone w Ukrainie „siły europejskie i pozaeuropejskie”. - Wojska te nie powinny zostać tam jednak wysłane w ramach misji NATO i nie powinny być objęte art. 5 - podkreślił.
To nie jedyne fatalne wieści dla naszych wschodnich sąsiadów. Szef Pentagonu przekazał, że powrót Ukrainy do granic sprzed 11 lat jest praktycznie niemożliwy. - Powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku jest nierealistycznym celem – dodał Pete Hegseth.