Richard Condon, z Wydziału Edukacji (DOE), poinformował, że Melissa Dean (31 l.) kazała swoim podopiecznym robić w czasie zajęć kartki świąteczne, a następnie wysyłać je do Johna Coccarelli, który obecnie przebywa w Groveland Correctional Facility w Livingston County. Pani Dean oczywiście nie informowała ani swoich przełożonych, ani rodziców uczniów o tym dość nietypowym zadaniu.
– Dzieciom z kolei mówiła, że robią kartki dla bezdomnych, żołnierzy lub samotnych osób, które nie dostaną żadnych innych życzeń na święta. Więc uczniowie chętnie to robili i wpisywali na kartkach swoje imiona i adresy domowe. Nie wiedząc, że piszą do mężczyzny, który 2008 roku był skazany za posiadanie pornografii dziecięcej – mówi Richard Condon. – Nie wiem, co ta kobieta sobie myślała – dodaje oburzony.
Swojego oburzenia nie ukrywa także i szef nowojorskiego Wydziału Edukacji – Dennis Walcott. – Nie będziemy tolerować takiego zachowania. W naszych szkołach nie ma miejsca dla takich nauczycieli – grzmi Walcott. Sprawa kartek wyszła na jaw, kiedy jeden pracowników więzienia zauważył 27 listów w kolorowych kopertach zaadresowanych dziecięcą ręką. Po adresie zwrotnym szybko znaleziono panią Dean i poinformowano jej przełożonych.
Jak informują przedstawiciele DOE Melissa Dean, która uczyła w szkole na Queensie od 2004 roku, na razie została zawieszona w wykonywaniu obowiązków i najpewniej straci pracę.