Nauczycielki do końca chroniły dzieci zaatakowane przez nożownika w Wielkiej Brytanii. Dwie bohaterki teraz same walczą o życie
Wielka Brytania żyje tragedią, do której doszło 29 lipca rano w Southport w północno-zachodniej Anglii. Grupa dzieci uczestniczyła w zajęciach z jogi, tańca i robienia bransoletek przy piosenkach Taylor Swift. Nagle do budynku wtargnął młody człowiek z nożem i zaczął na oślep atakować wszystkich w pokoju. Na miejscu zginęły dwie dziewczynki, Bebe King (+6 l.) i Elsie Dot Stancombe (+7 l.). Następnego dnia w szpitalu przegrała walkę o życie Alice Dasilva Aguiar (+9 l.). Walkę tę toczy nadal ośmioro innych dzieci, a także ich dwie nauczycielki. Leanne Lucas (35 l.), właścicielka studia jogi Enlighten i organizatorka zajęć oraz jej koleżanka Heidi Barlow (35 l.) już zostały okrzyknięte bohaterkami.
„Jesteśmy przekonani, że dorośli, którzy zostali ranni, odważnie próbowali chronić zaatakowane dzieci”
Zarówno sąsiedzi studia jogi, jak i policjanci potwierdzają, że kiedy zaczął się atak szaleńca, nauczycielki bohatersko ratowały dzieci, zamiast salwować się ucieczką. Mimo zagrożenia życia myślały o podopiecznych, nie tylko o sobie. Heidi Barlow zamknęła się w toalecie z jedną z dziewczynek, Leanne Lucas poprowadziła do wyjścia ewakuacyjnego grupę innych dzieci. Obie kobiety same były atakowane przez nożownika i są poważnie ranne. „Jesteśmy przekonani, że dorośli, którzy zostali ranni, odważnie próbowali chronić zaatakowane dzieci” - powiedziała brytyjskim mediom komendant policji Merseyside Serena Kennedy.
Taylor Swift: "To były tylko małe dzieci na zajęciach tanecznych. Nie wiem, jak przekazać moje współczucie tym rodzinom"
30 lipca policja przesłuchiwała 17-latka podejrzanego o dokonanie ataku. Nie wiadomo, jaka była jego motywacja, wstępne ustalenia policji nie wskazują na możliwość kwalifikacji zdarzenia jako zamachu terrorystycznego. Brytyjskie media, w tym Daily Mail podają, że aresztowany 17-latek mieszkał w pobliskiej wiosce, a jego rodzina przyjechała do Wielkiej Brytanii z Rwandy 10 lat temu. Policja informuje jednak, że nastolatek urodził się w Anglii. Na ulicach Southport wybuchły zamieszki, których uczestnicy podpalili radiowóz i wykrzykiwali antyimigranckie hasła. Do tragedii podczas zajęć tanecznych odniosła się już Taylor Swift. Napisała w swoich mediach społecznościowych, że "atak w Southport nieustannie napełnia ją grozą". "To były tylko małe dzieci na zajęciach tanecznych. Nie wiem, jak przekazać moje współczucie tym rodzinom" - dodała piosenkarka.