Doradca Zełenskiego Mychajło Podolak: Ukraina może negocjować pokój z Rosją tylko wtedy, gdy Putin wyrzeknie się broni nuklearnej i zaczną się zmiany na szczytach władzy w Moskwie
Czy jest szansa na zakończenie wojny na Ukrainie? Agresja rosyjska trwa już niemal równo dwa lata. Negocjacje były prowadzone w zasadzie tylko na początku konfliktu i kończyły się bez żadnych osiągnięć. Teraz temat wrócił. Czy w 2024 roku mogą rozpocząć się negocjacje pokojowe między Rosją a Ukrainą? Wygląda na to, że szanse na taki rozwój wydarzeń nie są duże, bo żadna ze stron nie jest w stanie zaakceptować warunków tej drugiej. Teraz doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak ogłosił, co musiałoby się stać, by przedstawiciele Kijowa zasiedli do negocjacji z ludźmi Putina. Padły słowa o broni nuklearnej. Podolak uważa, że można zasiąść do stołu dopiero wtedy, gdy Rosja poniesie "taktyczną porażkę" w wojnie na Ukrainie, gdy w Rosji zaczną się procesy, które mogą przynieść zmianę na szczytach władzy oraz gdy "europejskie firmy wreszcie opuszczą rynki Federacji Rosyjskiej". Jest jeszcze jeden warunek.
"Co to jest globalna porażka? Federacja Rosyjska nie będzie już w stanie dominować nie tylko w Europie, ale w ogóle w globalnym procesie politycznym"
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak uważa również, że wśród warunków koniecznych do rozpoczęcia rozmów o pokoju jest także dobrowolna rezygnacja Rosji z posiadania broni nuklearnej. "O czym my możemy z nimi rozmawiać teraz, gdy nie ponieśli taktycznych, znaczących porażek na polu walki? Że jesteśmy gotowi dać im czas, aby mogli przygotować się do kolejnego etapu wojny?" – mówił Mychajło Podolak, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. "Co to jest globalna porażka? Federacja Rosyjska nie będzie już w stanie dominować nie tylko w Europie, ale w ogóle w globalnym procesie politycznym. Federacja Rosyjska nie będzie miała na to środków, nie będzie mogła skorzystać z tego czy innego prawa, na przykład prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, nie będzie miała poparcia szeregu innych autorytarnych krajów, bo zostanie uznana za kraj, który przegrał wojnę” – dodał doradca Zełenskiego.