Szczególnej podniosłości sobotniej uroczystość kościelnej nadaje fakt, że była to pierwsza msza beatyfikacyjna w Stanach Zjednoczonych. Koncelebrował ją kardynał Angelo Amato. Tradycyjnie msze takie odbywały się w Watykanie, ale kilka lat temu papież Benedykt XVI ogłosił, że beatyfikacja może odbyć się w miejscu skąd pochodzi osoba, która ma być ogłoszona błogosławioną.
Jak wynika z dokumentacji archidiecezji Newark wymaganej w procesie beatyfikacyjnym, siostra Miriam Teresa Demjanovich, która zmarła w 1927 roku, w cudowny sposób uzdrowiła małego Michalela Mencera, który zapadł na chorobę oczu zwykle dotykającą osoby w podeszłym wieku. Lekarze byli zupełnie bezsilni wobec choroby i chłopiec zaczął po prostu tracić wzrok; z dnia na dzień przestawał widzieć...
Ponieważ Michael pochodził z bardzo religijnej rodziny, nie pozostawało nic innego jak się modlić. Pewnego dnia chory chłopczyk dostał od zakonnicy z konwentu Sisters of Charity pukiel włosów siostry Miriam Teresy Demjanovich...
– W ciągu sześciu tygodni choroba całkowicie się cofnęła. Michael odzyskał wzrok w oku na które był całkowicie niewidomy, a w drugim, gdzie choroba była już bardzo zaawansowana, wszystko się cofnęło – mówi siostra Mary Canavan, z tego samego konwentu co nowa błogosławiona.
Obecny na mszy Michael Mencer, mieszkający obecnie w Nebrasce, nie krył wzruszenia.
– Myślałem, że nie dożyję tej chwili. To naprawdę cudowny dzień. Teraz czekam, aż moja błogosławiona siostra Teresa zostanie oficjalnie świętą, bo dla mnie ona jest już świętą – mówi Michael, żyjący dowód cudu siostry Demjanovich.