- Będę sprzeciwiał się każdemu działaniu Donalda Trumpa, które bezpośrednio dotyczy mieszkańców New Jersey. Mówię tutaj o imigrantach żyjących w New Jersey oraz wieloletnich mieszkańcach, którzy mogą zostać dotkliwie poszkodowani przez podatkowe rewolucje prezydenta - zapowiedział.
Murphy w zbiorowym procesie przeciwko administracji sprzeciwia się sześciu postanowieniom, ale głównie kwestiom imigracyjnym. Murphy podkreśla, że nie będzie współpracować z ICE i nie pozwoli się zastraszyć nielegalną według niego groźbą odebrania funduszy.
Tymczasem w kilku hrabstwach New Jersey odbywają się publiczne debaty, czy stan faktycznie powinien być "sanctuary", zwłaszcza po tym, jak trzech nielegalnych imigrantów dokonało napaści seksualnej na kobietę.