Czyżby prezydent uznał, że niewybredne żarty mogą zaszkodzić mu w nadchodzących wyborach prezydenckich? Tak czy inaczej strony internetowe kazał zamknąć. We Francji wybuchła prawdziwa burza. Opozycja i internauci oskarżają prezydenta o cenzurowanie Internetu.
Francuscy komentatorzy prognozują jednak, że afera z Internetem znacznie obniży notowania prezydenta.