Niemiecki minister zdrowia ostrzega, że koniec wakacji w Grecji czy Włoszech jest bliski. "Zmiany klimatyczne niszczą Europę południową"
Grecja płonie, wcześniej ogień pojawił się w Hiszpanii i na południu Szwajcarii. Turyści opisują straszne chwile, jakie przeżyli w kurortach, uciekając przed ogniem z dziećmi. Polacy obecni na Rodos skarżą się na trudności w kontakcie z rezydentem, niektórzy nie są pewni, kiedy ogóle wrócą do Polski. Wakacje z najgorszych koszmarów na pewno nie skłonią ich do tego, by w pełni sezonu odwiedzić jeszcze raz Grecję. Wielu innych turystów z pewnością też poważnie się nad tym zastanowi. W końcu chodzi o życie. Czy to oznacza koniec wakacyjnej turystyki na południu Europy? Na ten temat rozpętała się kłótnia niemiecko-włoska. Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach wywołał burzę swoją wypowiedzią. "Jeśli będzie tak dalej, te destynacje wakacyjne nie będą miały długoterminowo przyszłości. Zmiany klimatyczne niszczą Europę południową" - napisał w mediach społecznościowych, zresztą po powrocie z dotkniętych falą upałów Włoch.
Włoska minister odpowiada: "Zmiany klimatyczne nie dotyczą tylko południa Europy, ale całej planety"
Zareagowała na to włoska minister turystyki Daniela Santanche. "Zmiany klimatyczne nie dotyczą tylko południa Europy, ale całej planety" - odpowiedziała niemieckiemu ministrowi zdrowia. "Dziękuję niemieckiemu ministrowi zdrowia za to, że wybrał Włochy jako cel turystyczny. Czekamy na ministra ponownie w przyszłości" - dodała sarkastycznie. Ale słowa niemieckiego ministra o tym, że kończy się pewna epoka, niestety zdają się mieć wiele sensu. Może to oznaczać dla Włochód czy Greków katastrofę nie tylko pożarową, ale i ekonomiczną.