Ta sprawa podzieliła Holendrów! W jednej z placówek szkolnych w Amsterdamie doszło do skandalu związanego z testami na obecność koronawirusa. Dyrekcja holenderskiej szkoły stanowczo wymagała od wszystkich swoich pracowników, by regularnie poddawali się testom PCR na Covid-19. Wszyscy nauczyciele posłusznie wykonywali testy, jednak jak pisze dziennik "Algemeen Dagblad", była jedna nauczycielka, która konsekwentnie odmawiała poddawania się testom na obecność koronawirusa, argumentując, że zmuszanie jej do tych testów łamie jej prawo do wolności zagwarantowane w konstytucji Holandii. Kobieta została dyscyplinarnie zwolniona i podała szkołę do sądu. Komu przyznał rację sędzia?
NIE PRZEGAP: Szczepienia na koronawirusa co cztery MIESIĄCE? Zaskakujące słowa eksperta
NIE PRZEGAP: Nie wpuszczą do pracy niezaszczepionych! Nowy przepis zaraz wejdzie w życie
Otóż sąd stanął po stronie szkoły. Uznał, że dyrekcja placówki miała prawo zwolnić nauczycielkę za odmowę wykonywania testów na obecność koronawirusa. "Obowiązek badania pracowników jest dopuszczalnym środkiem zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa" - stwierdziła w uzasadnieniu swojej decyzji sędzia, dodając, że nauczycielka pracowała z dziećmi, którym dyrekcja musiała zapewnić bezpieczne miejsce nauki.