Ten rok jest rekordowo niski pod względem liczby nowych narodzin wśród sów. Tym bardziej przypadek z Wielkiej Brytanii wzbudził zainteresowanie hodowców. Nicholas Watts, w którego gospodarstwie przyszły na świat sówki, nie mógł uwierzyć w swoje szczęście.- W ciągu 30-letniej pracy widzę taki przypadek dopiero po raz drugi - zachwycał się hodowca.
Zobacz też: Mała panda wielka ma już miesiąc