zapadła w procesie, jaki złożyło do sądu dwóch mężczyzn, którzy otrzymali mandat za to, że robili zdjęcia na stacji metra na Queensie. Jak twierdzili w pozwie - policjanci podeszli do nich i kazali się im wylegitymować, a następnie wypisali im mandat. Jeden z mężczyzn został dodatkowo ukarany za to, że nie chciał okazać ID i zrobił to dopiero, gdy aresztowano go za stawianie oporu policji. Podczas rozprawy mandat za zdjęcia zotał anulowany, gdyż prawo tego nie zabrania. A decyzja zakazująca policji proszenia o ID oczyściła drugiego z mężczyzn.
Nie mogą pytać o ID w metrze
Policja nie może żądać okazania dokumentu tożsamości od osoby jadącej metrem lub przebywającej na stacji, która nie popełnia przestępstwa lub aktu wandalizmu. Tak zadecydował sędzia federalny - donosi Fox News. Sędzia Cheryl Pollak orzekł, że wzywając kogoś do wylegitymowania się, policja łamie swobody obywatelskie. A samo zachowanie funkcjonariuszy NYPD jest niekonstytucyjne. Dlatego też zakazał policji stosowania tej metody. Decyzja sędziego