Emigranci w Bułgarii

i

Autor: SHUTTERSTOCK Emigranci w Bułgarii - ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Nie wierzą w pandemię, zaszyli się w fortecy z basenem i kortami. "To jak przestępstwo!"

2022-01-11 14:43

O tym, co się wyprawia w miejscowości Achełoj w Bułgarii, napisał niemiecki dziennik "Der Spiegel". Dziennikarze opisują swoich rodaków, którzy deklarując, że nie wierzą w pandemię, znaleźli na bułgarskim wybrzeżu luksusowy azyl, uciekając od obostrzeń we własnym kraju. "To właściwie przestępstwo, wielka nieodpowiedzialność wobec siebie i innych" - komentują załamani lekarze.

Mieszkają w strzeżonym kompleksie apartamentów „Château”. Na razie jest ich sześćdziesiątka, ale za chwilę ich liczba ma dobić do setki. Nie wierzą w pandemię, uważają, że jest globalnym spiskiem, a przynajmniej dyktaturą, a do Bułgarii przyjechali, żeby poczuć znów "wolność" i uciec przed "szaleństwem covidowym". Niemiecki "Der Spiegel" opisał wyjątkowo niepokojące zjawisko, jakie jest udziałem coraz większej liczby Niemców i Austriaków. Jak donosi PAP, tzw. "koronasceptycy" z tych dwóch krajów znaleźli sobie luksusowy azyl na bułgarskim wybrzeżu, gdzie ich zdaniem obostrzenia związane z pandemią są mniej restrykcyjne, a kraj funkcjonuje w miarę normalnie. Mówią, że są „wielopokoleniową społecznością”, a ze swoich krajów uciekają, bo jako osoby niezaszczepione boją się wykluczenia. „W Bułgarii, jednym z biedniejszych krajów UE, kupują lub wynajmują nieruchomość, najchętniej na wybrzeżu Morza Czarnego między Burgas a Warną. Tu mogą spełnić swoje marzenie: mieszkać w kraju, gdzie nie trzeba nosić maseczek, a osoby niezaszczepione mogą być bez problemu obsługiwane w restauracjach” - pisze niemiecki dziennik. 

CZYTAJ TAKŻE: Przełomowe odkrycie naukowców w walce z Covid-19? Wiedzą, co zwiększa odporność!

dr Tomasz Karauda: Sytuacja będzie się pogarszać. Kolejne dawki szczepionki będą konieczne [Super Raport]

Niemców kusi też tańsze życie i mniejsze egzekwowanie obostrzeń. Tymczasem sytuacja epidemiczna w Bułgarii jest koszmarna. Jak podaje PAP, wskaźnik szczepień wynosi tam jedynie 30 proc., a kraj ma największy w całej Europie wskaźnik śmiertelności z powodu Covid-19. Dr Swietosław Todorow ze Szpitala Uniwersyteckiego w Burgas jest załamany: „To właściwie przestępstwo, to wielka nieodpowiedzialność wobec siebie i innych" - mówi i przekonuje, jak dramatyczna jest sytuacja w jego kraju. „Do respiratorów podłączeni są ludzie w każdym wieku, półnadzy, leżący jedynie w pieluchach” - relacjonuje. Niemieccy emigranci tymczasem cieszą się, że „życie w czasie pandemii w Bułgarii jest zdecydowanie spokojniejsze”.

CZYTAJ TAKŻE: Boris Johnson do dymisji? Imprezował w lockdownie. "Przynieście własny alkohol"

Sonda
Czy szczepienia dzieci przeciwko COVID-19 powinny być obowiązkowe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają