Jak podała, do końca maja br. na portalach społecznościowych pojawiło się 36 760 wpisów odnośnie do jakości kursowania metra. To wzrost o 121,9 proc. do analogicznego okresu rok temu, kiedy było ich 16 565. Sarah Meyer dodała także, że pracownicy MTA odesłali 9188 odpowiedzi na posty, które pojawiły się w internecie. Jej zdaniem wzrost wpisów jest wynikiem tego, że pasażerowie mają dostęp do bezpłatnego, bezprzewodowego internetu na wszystkich stacjach. Kiedy coś się opóźnia, od razu o tym informują i komentują. Przyznała, że takie komentarze są bardzo cenne i pozwolą agencji dotrzeć do sedna komunikacyjnego problemu.
Nie żałujemy krytyki pod adresem MTA w internecie
O tym, że nowojorczycy mają dość ciągłych problemów z komunikacją miejską, wiadomo od dawna, ale teraz pasażerowie zaczynają wytykać to bezpośrednio Miejskim Zakładom Komunikacyjnym (MTA). Robią to za pośrednictwem mediów społecznościowych, poprzez Twittera lub Facebooka. Sarah Meyer z sekcji ds. klientów w MTA poinformowała na konferencji, że w ostatnim czasie na Twitterze i Facebooku pojawia się coraz więcej postów od pasażerów. Przyznała też, że zdecydowana większość dotyczy awarii w metrze, opóźnień, remontów i zmian w kursowaniu poszczególnych linii. Dodała jednak, że MTA przyjmuje i czyta wszystkie wpisy, nawet te, które są w dość niemiłym tonie.