Śmierć księcia Filipa to ogromny cios dla królowej, która spędziła z Filipem ponad 73 lata!, Choć ich małżeństwo nie zawsze było szczęśliwe, to z jego zdaniem królowa liczyła się najbardziej. - Nie kadził jej jak inni - mówi Marek Rybarczyk, autor książki „Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów”.
PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD Z MARKIEM RYBARCZYKIEM „Poślubiła monarchię, bo z Filipem nie mogła się rozwieść”. Co zrobi Elżbieta II? [WYWIAD]
Ona zajmowała się królestwem, on dbał o dzieci i dom. Był jej doradcą, kompanem w samotnym życiu monarchini i podporą. - Straciła przyjaciela - mówi Rybarczyk. - Ich stosunki były zażyłe. Nazywał ją takim śmiesznym idiomem brytyjskim, bardzo kolokwialnym. „Moja kapustko”, oznaczało po prostu „moje kochanie” - wyjaśnia.
Pogrzeb księcia odbędzie 17 kwietnia, jednak ze względu na pandemię, raptem 30 osób będzie mogło go pożegnać. Lista uczestników zostanie ogłoszona w czwartek, ale jak się oczekuje znajdą się na niej wszystkie dzieci i wnuki księcia, w tym książę Harry, choć będąca w ciąży jego żona, księżna Meghan, za radą lekarzy nie przyleci z USA. Premier Boris Johnson również nie będzie uczestniczyć w ceremonii, bo jak przyznał, woli swoje miejsce oddać najbliższym krewnym księcia.