Putin

i

Autor: AP Photo Putin

Wojna na Ukrainie

Nie zgadniesz, kto wydzwania do Putina! "Tematy osobiste"

2024-10-25 18:40

Od dwóch lat jedna z najsłynniejszych osób na świecie jest w regularnym, osobistym kontakcie telefonicznym z Władimirem Putinem - twierdzi dziennik "Wall Street Journal", powołując się wiele źródeł zarówno w Rosji, jak i Europie czy Stanach Zjednoczonych. Podobno poufne rozmowy dotyczyły "tematów osobistych, biznesowych i napięć geopolitycznych".

"Wall Street Journal": Elon Musk od dwóch lat jest w stałym kontakcie z Władimirem Putinem. Rozmawiają przez telefon

Kiedy Viktor Orban udał się do Rosji i spotkał się tam z Władimirem Putinem, wielu było oburzonych taką postawą. Podobnie jak tym, co zrobił dziennikarz Tucker Carlson, który przeprowadził z rosyjskim dyktatorem wywiad. Czy sam fakt rozmawiania z Putinem jest kompromitujący? Na pewno może być podejrzany. Zwłaszcza, jeśli ktoś jest jedną z najsławniejszych osób na świecie i takimi kontaktami jakoś się jak dotąd publicznie nie chwalił. Taka osoba od dwóch lat jest w regularnym, osobistym kontakcie telefonicznym z Władimirem Putinem - twierdzi dziennik "Wall Street Journal", powołując się wiele źródeł zarówno w Rosji, jak i Europie czy Stanach Zjednoczonych. Chodzi o... Elona Muska. Podobno poufne rozmowy najbogatszego człowieka świata z Putinem dotyczyły "tematów osobistych, biznesowych i napięć geopolitycznych". Co ciekawe, o stałych telefonicznych kontaktach Muska z Putinem pisał wcześniej tajemniczy profil w mediach społecznościowych General SVR. Według "WSJ" miliarder kontaktował się też z urzędnikiem odpowiedzialnym za tak zwane kampanie dezinformacyjne Rosji na platformie X, a intensyfikacja owych kontaktów zbiegła się w czasie z powtarzaniem przez Muska wezwań do ustępowania Putinowi w jego żądaniach terytorialnych. Zdaniem amerykańskich dziennikarzy Rosjanie w zawoalowany sposób grozili wcześniej biznesmenowi. Musk nie komentuje tych doniesień, wcześniej twierdził, że rozmawiał z Putinem tylko raz, w 2021 roku, a tematem tych rozmów był kosmos.

Elon Musk jest oskarżany o prorosyjskość, ale odrzuca te zarzuty. Mówił, że "przedłużanie wojny nie pomaga"

Elon Musk nie od dziś oskarżany jest o prorosyjskość, on sam zarzuty te odpiera, nazywają je absurdalnymi i podkreślając, że jego zdaniem urata władzy przez Putina oznacza przejęcie staerów w Rosji przez jeszcze gorszych polityków. Na krótko po wybuchu wojny na Ukrainie podkreślał w swoich wpisach, jak Krym jest ważny dla Rosji, proponował też referendum w Donbasie, które miałoby rozstrzygnąć, do kogo będzie należał ten region. Jesienią zeszłego roku dowiedzieliśmy się nawet od biografa Muska, Waltera Isaacsona, że w 2022 roku miliarder świadomie uniemożliwił atak ukraińskich podwodnych dronów przeciwko rosyjskim okrętom wojennym u wybrzeży Krymu, wyłączając satelitarną sieć internetową Starlink. Drony straciły łączność i nie były w stanie zadziałać. Elon Musk miał przyznać się do tego autorowi książki i tłumaczyć się tym, że ukraińska akcja mogła wywołać rosyjski odwet z wykorzystaniem broni jądrowej. W lutym 2024 roku Musk powiedział podczas spotkania z amerykańskimi senatorami republikańskimi na forum X Spaces, będącym częścią jego platformy mediów społecznościowych, że "nie ma mowy, do diabła", by Władimir Putin przegrał wojnę na Ukrainie. Zaproszeni senatorowie byli przeciwnikami projektu ustawy, który ostatecznie mimo ich sprzeciwów jednak zapewniła Ukrainie dalszą amerykańską pomoc w walce z Rosją. "Przedłużanie wojny nie pomaga Ukrainie" - twierdził wtedy Musk i podkreślał, że jego zdaniem Władimir Putin z pewnością nie wycofa się z wojny. "Gdyby się wycofał, zostałby zamordowany" - powiedział biznesmen.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają