Nie żyje autor hitu "Biełyje Rozy". Zmarł tak samo, jak piosenkarz, który go śpiewał. O co tu chodzi?

Nie żyje Siergiej Kuzniecow. Pamiętacie "Biełyje Rozy?"

"Nie żyje Siergiej Kuzniecow. Artysta zmarł w swoim domu w Orenburgu, prawdopodobnie na atak serca - oderwał się od niego skrzep krwi. Miał 58 lat" - poinformowała w poniedziałek, 7 listopada rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti. Kuzniecow urodził się 7 stycznia 1964 w Miednogorsku. Był współtwórcą kilku grup muzycznych, jednak największą sławę przyniosła mu pierwsza - Łaskowy Maj, założona w 1986 roku. Powołał ją do życia wraz Andriejem Razinem (kierownik/menadżer grupy) i Jurijem Gurowem, wokalistą, którego potem zastąpił Jurij Szatunow. Wspólnie wylansowali wielki przebój "Biełyje Rozy", który swego czasu można było usłyszeć na każdym polskim weselu.

Nie żyją członkowie grupy Łaskowy Maj. Obaj zmarli tak samo

Zaledwie kilka miesięcy temu, w czerwcu, media obiegła informacja o śmierci Jurija Szatunowa, który zmarł niemal dokładnie tak samo, jak jego kolega z zespołu, Siergiej Kuzniecow. "W nocy z 22 na 23 czerwca dostał ataku serca i umarł w szpitalu Domodjedowo (obwód moskiewski). Jego serce się zatrzymało. Miał 48 lat. 19 czerwca zakończył trasę koncertową, w październiku miał wyruszyć w kolejną" - informował wówczas jego przedstawiciel. Zarówno Szatunow, jak i Kuzniecow trafili do grupy Łaskowy Maj za pośrednictwem Andrieja Razina. Obaj byli wychowankami domów dziecka. Szatunow trafił tam jako 13-latek.