To smutny dzień dla fanów kina. Nie żyje Irene Cara, wokalistka, tancerka, pianistka i aktorka, która sławę zyskała dzięki gwiazdorskiemu występowi w musicalu "Fame" w reżyserii Alana Parkera. "Z głębokim smutkiem ogłaszam w imieniu jej rodziny odejście Irene Cary. Nagrodzona Oscarem aktorka, piosenkarka, autorka tekstów i producentka zmarła w swoim domu na Florydzie" - poinformowała 25 listopada rzeczniczka prasowa artystki, Judith A. Moose.
Nie żyje gwiazda "Fame". Irene Cara miała 63 lata
"Rodzina Irene poprosiła o prywatność podczas procesu żałoby. Irene była utalentowaną, piękną duszą, której spuścizna będzie żyła wiecznie dzięki jej muzyce i filmom. To jest absolutnie najgorsza część bycia rzecznikiem prasowym. Nie mogę uwierzyć, że musiałam to napisać". Moose poinformowała też, że przyczyny śmierci Cary na razie nie są znane. Gwiazda w chwili śmierci miała 63 lata.
Irene Cara nie żyje. To dla niej zmieniali scenariusz filmu "Fame"
Irene Cara urodziła się w 1959 roku w Nowym Jorku. Jej talent objawił się niezwykle wcześnie - podobno już jako kilkuletnia dziewczynka była w stanie grać ze słuchu na pianinie. Wielka kariera nadeszła jednak dużo później. W 1980 roku dostała angaż jako tancerka w musicalu "Fame" w reżyserii Alana Parkera. Twórcy szybko jednak zorientowali się, że taniec nie jest jedynym talentem Cary, a jej piękny głos warto wykorzystać. Specjalnie dla niej zmieniono część scenariusza, Cara, jako Coco Hernandez, podbiła serca widzów, a śpiewany przez nią utwór "Fame" nie dość, że trafił na listy przebojów, to jeszcze zdobył Oscara. Ona sama otrzymała nominację do Złotego Globu i nagrody Grammy. Jej pozycję ugruntował "Flashdance". To właśnie z tego filmu pochodzi największy jej przebój "What a Feeling".