Smutne wieści ze świata kina. W czwartek, 28 listopada, w wieku 93 lat zmarła meksykańska aktorka Silvia Pinal, gwiazda filmów złotej ery kina meksykańskiego z lat 40. i 50. XX wieku oraz muza hiszpańskiego reżysera Luisa Bunuela. To ogromna strata dla kultury. "Złote kino żegna swoją diwę" – napisał dziennik "El Sol de Mexico". "El Universal" nazywa ją "ostatnią diwą meksykańskiego kina".
Nie żyje wielka gwiazda. Luis Bunuel ją uwielbiał
Niesamowita kariera Silvii Pinal to 84 filmy i 42 sztuki teatralne. Grupa telewizyjna Televisa Univision przypomina, że gwiazda grała też w serialach. Przede wszystkim była muzą hiszpańskiego legendarnego reżysera, Luisa Bunuela. Wcieliła się między innymi w tytułową rolę w filmie Bunuela "Viridiana", który otrzymał w 1961 roku Złotą Palmę w Cannes. Później zagrała jeszcze w "Aniele Zagłady" i "Szymonie Pustelniku". Associated Press podkreśla, że Silvia Pinal była jedną z niewielu aktorek złotej ery kina meksykańskiego, które z powodzeniem kontynuowały później karierę w telewizji. Była też producentką i przez pewien czas zasiadała w Kongresie.
Nie żyje Silvia Pinal. Jak zmarła?
"El Universal" podaje przyczynę śmierci aktorki. Zgodnie z informacjami dziennika, gwiazda zmarła wskutek komplikacji, wynikających z infekcji dróg moczowych. W związku z zakażeniem od tygodnia leżała w szpitalu. Śmierć Pinal potwierdziła szefowa resortu kultury Meksyku Claudia Curiel de Icaza. "Jej spuścizna jako artystki i jej wkład w naszą kulturę są niezapomniane" – napisała na platformie X. "Chcę, żeby mnie pamiętano z radością" - mówiła swego czasu Pinal, a jej słowa przypomina "Grupo Fórmula".