Jak podaje NBC, najbardziej niebezpiecznie jest na plażach na Staten Island. Tam w ciągu ostatnich kilku tygodni odnotowano aż trzy przypadki, w których plażowicze zostali zranieni igłami znajdującymi się w piasku. Do pierwszego wypadku z igłą doszło na początku lipca na plaży w South Beach. Wówczas na niebezpieczne ostrze stanął 40-letni mężczyzna. Kolejne zdarzenie miało miejsce 14 lipca. Tym razem 37-letni mężczyzna, który przebywał na tej samej plaży, został ranny w rękę. Ostatni przypadek miał miejsce na Cedar Grove Beach. Przebywająca tam 63-letnia kobieta nadepnęła na kilka igieł. Wszystkie poszkodowane osoby trafiły do Staten Island University Hospital North.
Okazuje się, że nie tylko plaże na Staten Island mają problem z utrzymaniem czystości. Ostatnia groźna sytuacja miała miejsce we wtorek na Rockaway Beach. Tam z kolei na brudne igły nadepnął ratownik. Przedstawiciele Wydziału Parków informują, że robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić czystość i bezpieczeństwo na miejskich kąpieliskach. Jednak zaznaczają, że mają ograniczony budżet, który mogą przeznaczyć na utrzymanie porządku na plaży.
Podczas gdy nowojorczycy muszą uważać na igły w piasku, to mieszkańcy New Jersey muszą zwracać uwagę na płaszczki. W środę na w wodach przy plaży w Loch Arbour zauważono około 30 niebezpiecznych stworzeń. Z tego powodu zamknięto kąpielisko.