Gra Niebieski Wieloryb trafiła do Polski z Rosji, gdzie zabiła 130 nastolatków. O co w niej chodzi? Nastolatkom, którzy chcą wziąć udział w grze, przydzielany jest opiekun, który wyznacza mu 50 zadań. Mają one pokazać bezsens życia. Upokarzające zadania muszą być dokumentowane za pomocą zdjęcia, które trafia do mentora. Uczestnicy muszą na przykład zerwać kontakt ze znajomymi lub pociąć się żyletką. Ostatnim zadaniem jest samobójstwo. Na rosyjskich portalach społecznościowych znaleziono prawie 10 tysięcy grup, w których używana była fraza "Blue Whale". Specjaliści ostrzegają, że opiekunowie, chcąc ułatwić sobie zadanie i zwiększyć zasięg tragedii często stosują boty, które automatycznie podpowiadają ofiarom kolejny krok. Nastolatkowie grający w Niebieskiego Wieloryba nie zdają sobie sprawy z tego, że opiekun, któremu zaufali tak naprawdę jest robotem.
Zobacz: Niebieski wieloryb. Niebezpieczna gra w polskiej szkole