O fali imigracji „z małoletnimi na rękach” pisaliśmy kilkakrotnie. Okazuje się jednak, że wśród przybywających jest mnóstwo dzieci - nie tylko z rodzicami, ale nawet samych!
Dlatego urzędnicy Bureau of Customs and Border Protection, na polecenie administracji Obamy, stworzyli specjalne ośrodki dla rodzin imigrantów i chroni się tam coraz więcej samotnych maluchów, którzy nie mają żadnego opiekuna. Wiadomo, że agenci straży granicznej mają wiele obowiązków, dlatego właśnie dlatego rząd zdecydował się na zatrudnienie niań. Poszukiwane są również osoby z doświadczeniem medycznym oraz w pracy z dziećmi – tak edukacyjnej, jak i terapeutycznej.