Siedemnastolatka, przedstawiana w dokumentach sądowych jako Jane Doe, jest w 15 tygodniu ciąży. Z uwagi na brak statusu i ostatnie nagonki z polecenia Trumpa znalazła się pod jurysdykcją administracji i władz federalnych. Nastolatka usilnie walczyła o prawo do zabiegu. Odmawiano jej tego, dlatego sprawa otarła się o sąd. W środę sędzia federalna Tanya Chutkan przychyliła się do wniosku jej prawników z American Civil Liberties Union i nakazała wydanie pozwolenia na wykonanie zabiegu. W uzasadnieniu powiedziała również, że "jest zszokowana, że administracja próbowała to zablokować".
- Walka o prawo, które należy się każdemu i jest jego własnym wyborem, nie powinna mieć w ogóle miejsca. W takiej sprawie nikt nie powinien być zmuszony do tego, by iść do sądu. Cieszy mnie bardzo decyzja sędzi - powiedziała po ogłoszeniu decyzji prawniczka 17-latki Brigitte Amiri.
Administracja Trumpa nie poddaje się jednak i złożyła odwołanie od decyzji do sądu apelacyjnego.