Nielegalny przed sądem za zabójstwo

2017-10-25 2:00

W Kalifornii ruszył proces Jose Inesa Garcii Zarate (54 l.). Nielegalny bezdomny imigrant z Meksyku odpowiada za zabicie 32-letniej Kate Steinle. Jej śmierć obudziła dyskusję na temat systemu imigracyjnego w Stanach, a kandydujący wówczas do fotela prezydenta Donald Trump (71 l.) wykorzystał ją w kampanii do krytyki miast sanktuariów.

Proces w sądzie w San Francisco wzbudza ogromne zainteresowanie. W poniedziałek prokuratura i obrona wygłosiły mowy wstępne przed ławnikami. Oskarżycielka Diana Garcia przekonywała, że oskarżony o morderstwo drugiego stopnia Jose Ines Garcia Zarate strzelił do Kate Steinle z premedytacją.

- To niezawodna broń. Nie może wystrzelić przez przypadek - powiedziała, nawiązując do twierdzeń obrony, że zawinięty pod koszulką pistolet wystrzelił sam, a kula trafiła kobietę, która spacerowała po jednym z deptaków z ojcem.

Śmierć Kate stała się motorem do wielu antyimigracyjnych ruchów. W Kalifornii uchwalono nawet Kate's Law - przepis, który nakazuje bardziej surowe i wnikliwe traktowanie nielegalnych imigrantów, którzy popełnili przestępstwo, zwłaszcza tych, którzy byli wcześniej deportowani. A sądzony właśnie Zarate był deportowany aż 5 razy. Mieszkał jako bezdomny na ulicach San Francisco, kiedy popadał w tarapaty lokalne władze odmawiały wydania go w ręce ICE.

Donald Trump wytknął to w czasie kampanii, krytykując ostro politykę miast sanktuariów, które "mają na rękach krew niewinnych obywateli Ameryki" i zapowiadając, że jako prezydent z tym skończy. Rodzina zamordowanej próbowała też zaskarżyć władze miasta, obarczając je winą za śmierć córki, ale pozew został odrzucony.

Jeżeli Zarate zostanie uznany winnym, grozi mu 15 lat wiezienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają