Nielubiana dzielnica zaczyna być w cenie. Bronks nabiera blasku

2017-02-14 1:00

Bronks, nowojorska dzielnica, która raczej nie cieszyła się dobrą opinią, zaczyna nabierać blasku i przeżywa swoisty boom. Coraz więcej się tam buduje i inwestuje, coraz więcej osób właśnie tam poszukuje mieszkania. To powoduje, że ceny nieruchomości w tej części miasta zaczynają iść do góry. W dalszym ciągu jednak są niższe aniżeli na Manhattanie czy Brooklynie, ale – jak mówią eksperci branży rynku nieruchomości – to tylko kwestia czasu.

Największy „rozkwit” obserwuje się w okolicach Mott Haven,  na South Bronx  i w Kingsbridge. Nie tylko powstają tam nowe kamienice ale także różne inne miejskie inwestycje. A wraz z nimi przybywają nowi mieszkańcy, otwierają się nowe sklepy, restauracje, bary, butiki a nawet galerie ze sztuką lokalnych artystów. Populacja dzielnicy zwiększyła się w ostatnim czasie z 1.385107 do 1.455444. To powoduje też ruch w cenach nieruchomości. Co prawda jeżeli chodzi o samo kupno domu to średnie ceny, według ekspertów utrzymają się w 2017 roku na poziomie $195.095 to już wynajem zaczyna rosnąć i w chwili obecnej za jedniosypialniowe trzeba zapłacić średnio 1800 dol. o około 3.6 proc. więcej aniżeli rok temu. I tendencja wzrostowa ma się utrzymać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają