Kobra monoklowa uciekła z terrarium w połowie marca. Właściciel 30-centymetrowego zwierzęcia natychmiast zawiadomił policję i straż pożarną. Poszukiwania niebezpiecznego węża trwały prawie miesiąc. Strażacy nie mogli wpaść na trop kobry, której jad jest w stanie powalić nawet gigantycznego byka.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Lewatywa uratowała życie legwanowi
Zerwanie podłogi w mieszkaniu nastolatka i rozwalenie ścian nic nie dało. W końcu zdecydowano się na ewakuację mieszkańców. Budynek zaplombowano i wyłożono szczelnie taśmą klejącą. Kiedy w czwartek strażacy odwiedzili blok znaleźli martwe zwierzę przyklejone do taśmy.
Właściciel kobry będzie teraz musiał pokryć koszty akcji i zapłacić astronomiczną grzywnę, która może wynieść nawet 100 tys. euro.