Dwa lata temu na farmie w Bawarii przyszła na świat sympatyczna jałówka Luna. Młoda Niemka od razu zapałała do niej miłością i na złość rodzicom postanowiła z Luny zrobić wierzchowca. Najpierw były codzienne spacery, a potem próby skakania przez przeszkody. Dzisiaj Luna zachowuje się jak rasowy koń i reaguje na komendy stój, idź i galop.
Patrz też: OC i AC dla psa? Można już ubezpieczyć zwierzęta
- Ona naprawdę myśli, że jest koniem. Choć ma humory i czasem, kiedy jej dosiadam, po prostu chce się mnie pozbyć. Ale i tak ją bardzo kocham - chwali się Regina i zapewnia, że kiedy w końcu kupi sobie prawdziwego konia, jej uczucia do Luny się nie zmienią. No cóż, Niemcy zawsze byli bardzo dziwni.