Do dramatycznego wypadku doszło w sobotę wieczorem w w mieście Hordorf, 200 km od Berlina. Z dotychczasowych ustaleń niemieckiej policji i świadków katastrofy kolejowej wynika, że pociąg HarzElbeExpress wiozący pasażerów z z Magdeburga do Halberstadt w gęstej mgle zderzył się ze składem towarowym transportującym wapno.
Siła uderzenia była tak ogromna, że pociąg z podróżnymi wypadł z szyn. Rozpędzone wagony wpadały jeden na drugi. Pasażerowie siedzący w wagonie tuż za lokomotywą nie mieli najmniejszych szans na przeżycie, został doszczętnie zmiażdżony. Ułamek sekundy po katastrofie rozległ się krzyk ludzi przygniecionych przez metalowe części wraku.
Patrz też: Filipiny: Zabójcza winda pogrzebała robotników - ZDJĘCIA
Akcja ratunkowa trwała kilka godzin. Strażacy i sanitariusze musieli bowiem rozcinać wrak, żeby dostać się do wzywających pomocy poszkodowanych. W gęstej mgle nie nie mógł wylądować śmigłowiec pogotowia ratunkowe. Ze wstępnych szacunków wynika, że tragedia kosztowała życie co najmniej 10 osób, w tym maszynistę pociągu pasażerskiego.
W szpitalach walczy o życie ponad 40 osób. Stan 20 z nich lekarze oceniają jako krytyczny.