Wspaniały wieczór w Nowym Jorku
Niemen, jakiego nie znaliście...
W sobotni wieczór nowojorska Polonia wraz z polskimi artystami wspominała twórczość Czesława Niemena. Przed polonusami wystąpili Janusz Radek, Piotr i Wojciech Cugowscy,
Paweł Kukiz, Ania Wyszkoni i Zbigniew Zamachowski. Wszystkim wykonawcom akompaniował zespół „Bracia”. Emocje były tak wielkie, że niektórzy... za wcześnie zeszli ze sceny!
Plan był taki, że w trakcie koncertu artyści wykonywali utwory Niemena, wplatając w to swoje własne kompozycje. Ale emocje wzięły górę. Paweł Kukiz tak był podekscytowany prezentowaną przez siebie piosenka Czesława Niemena „Płonie stodoła”, że zszedł ze sceny zanim zaśpiewał własny kawałek.
- Tak się podkręciłem tą „stodołą”. że zapomniałem, że mam wam zaśpiewać jeszcze jedną piosenkę - śmiał się Kukiz. Zanim jednak muzycy z zespołu „Bracia” zagrali pierwsze takty przeboju „Bo tutaj jest, jak jest...” Kukiz stwierdził: - Nie byłbym sobą gdybym tego nie powiedział, że w Polsce trzeba zmienić ordynacje wyborczą... no to jak pomożecie? - zachęcał Kukiz, który prowadzi ostatnio wielką kampanię w sprawie wprowadzenia w kraju okręgów jednomandatowych.
Ale tego wieczora dominowała muzyka, nie polityka. Publiczność, która przyszła na koncert, odbywający się w Hunter Collage, nie kryła zadowolenia i nie szczędziła pochwał pod adresem wykonawców, którzy zaprezentowali najpiękniejsze przeboje Czesława Niemena: „Dziwny jest ten świat”, „Człowiek jam niewdzięczny”, „Pod papugami”, „Wspomnienie”, „Sen o Warszawie”, „Czy mnie jeszcze pamiętasz”...
- Jestem pod wrażeniem Wojtka Cugowskiego, jest niesamowitym gitarzystą. W dodatku jeszcze świetnie śpiewa - powiedziała Janina, która na koncert przyjechała z New Jersey.
- Dzięki pięknej oprawie aktorskiej, jaką wykonał Zbigniew Zamachowski, koncert był przepełniony chwilami zadumy i nostalgii. Wspomnienia o Niemenie przeczytane przez Zamachowskiego wywołały u mnie dreszcze emocji - mówi tuż po koncercie Barbara z Greenpointu.
Agra
Plan był taki, że w trakcie koncertu artyści wykonywali utwory Niemena, wplatając w to swoje własne kompozycje. Ale emocje wzięły górę. Paweł Kukiz tak był podekscytowany prezentowaną przez siebie piosenka Czesława Niemena „Płonie stodoła”, że zszedł ze sceny zanim zaśpiewał własny kawałek. - Tak się podkręciłem tą „stodołą”. że zapomniałem, że mam wam zaśpiewać jeszcze jedną piosenkę - śmiał się Kukiz. Zanim jednak muzycy z zespołu „Bracia” zagrali pierwsze takty przeboju „Bo tutaj jest, jak jest...” Kukiz stwierdził: - Nie byłbym sobą gdybym tego nie powiedział, że w Polsce trzeba zmienić ordynacje wyborczą... no to jak pomożecie? - zachęcał Kukiz, który prowadzi ostatnio wielką kampanię w sprawie wprowadzenia w kraju okręgów jednomandatowych. Ale tego wieczora dominowała muzyka, nie polityka. Publiczność, która przyszła na koncert, odbywający się w Hunter Collage, nie kryła zadowolenia i nie szczędziła pochwał pod adresem wykonawców, którzy zaprezentowali najpiękniejsze przeboje Czesława Niemena: „Dziwny jest ten świat”, „Człowiek jam niewdzięczny”, „Pod papugami”, „Wspomnienie”, „Sen o Warszawie”, „Czy mnie jeszcze pamiętasz”...- Jestem pod wrażeniem Wojtka Cugowskiego, jest niesamowitym gitarzystą. W dodatku jeszcze świetnie śpiewa - powiedziała Janina, która na koncert przyjechała z New Jersey. - Dzięki pięknej oprawie aktorskiej, jaką wykonał Zbigniew Zamachowski, koncert był przepełniony chwilami zadumy i nostalgii. Wspomnienia o Niemenie przeczytane przez Zamachowskiego wywołały u mnie dreszcze emocji - mówi tuż po koncercie Barbara z Greenpointu.Agra